Kolejny prosty przepis na naturalną, bezproblemową wersję znanego batonika. Bez ukrytych składników i bez tony cukru. I do tego w wersji dla mlecznej i w wersji wegańskiej. Bardzo cool!
Jeśli próbowaliście zrobić mojego giga KNOPPERSa, to ten przepis jest jeszcze łatwiejszy i też bardzo bardzo przypomina oryginał. Podbicie kokosowego smaku możecie uzyskać na kilka sposobów:
a) Poprzez podprażenie płatków kokosowych (polecam, dają więcej kokosowego smaku) lub wiórków kokosowych w rozgrzanym piekarniku, dosłownie przez kilka minut, żeby lekko się uprażyły i zaczęły pięknie pachnieć.
b) Poprzez dodanie kokosowych komponentów jak śmietanka kokosowa lub likier kokosowy.
Ja formowałam je w foremkach silikonowych na lody na patyku ale spokojnie możecie je uformować ręcznie, tylko pamiętajcie żeby zwilżyć dłonie, żeby masa się Wam za mocno do nich nie przyklejała.
To kolejna słodycz, którą zrobicie szybciej niż jak mielibyście po nią dygać do Żabki.
Domowe Bounty:
1,5 szklanki wiórków kokosowych lub zblendowanych w malakserze płatków kokosowych
1/2 szklanki mleka skondensowanego słodzonego LUB śmietanki kokosowej + 4 łyżki płynnego miodu/syropu klonowego/syropu z agawy LUB 1/4 szklanki mleka skondensowanego słodzonego i 1/4 szklanki śmietanki kokosowej
50 g gorzkiej czekolady
50g mlecznej (można użyć 100g gorzkiej)
2 łyżki oleju
opcjonalnie: 2 łyżki likieru kokosowego
Wiórki kokosowe wymieszać w misce z mlekiem skondensowanym (lub z innymi proponowanymi dodatkami) uformować batoniki i ułożyć na papierze do pieczenia na desce/talerzu i wstawić do zamrażarki na co najmniej 3h (najlepiej na całą noc). W kąpieli wodnej - czyli w misce ustawionej na garnuszku z gotującą się wodą roztopić czekoladę z dodatkiem oleju. Roztopioną czekoladę wlać do wysokiego kubeczka/miarki lub szklanki i zamaczać zamrożony batonik, a następnie dać nadmiarowi czekolady z niego spłynąć. Odkładać na papier do pieczenia i poczekać aż czekolada stężeje. Stanie się to w dosłownie kilka minut.
GOTOWE!