Islandia zaskoczyła mnie wspaniałymi słodkimi bułeczkami. Coś, czego u nas w Polsce nadal brakuje. Ciepła, cynamonowa, słodka bułka w czasie sztormu to było ukojenie dla duszy i ciała. Jak się pod blokiem czy domem nie ma co się lubi, to trzeba sobie to zrobić samodzielnie! Pieczenie drożdżowych wypieków to dla mnie kojące zajęcie. Konsystencja gładkiego ciasta i zapach świeżego pieczywa poprawia humor nawet w najczarniejsze dni.
Bułeczki:
370 g mąki typ 750
50 g cukru
12 g świeżych drożdży
6 g soli
1 g mielonego kardamonu
1/2 łyżeczki cynamonu
185-200 g mleka ciepłego
1 jajko+1 żółtko
65 g miękkiego masła
dodatkowo: 1 słoiczek konfitury z borówki, 1/2 łyżeczki kardamonu, Skyr jagodowy (lub naturalny, dosłodzony miodem/cukrem/ksylitolem), skórka z 1 cytryny
Filmik z przygotowania znajdziecie w rolkach na instagramie POSYPANE.
Wszystkie składniki oprócz masła umieść w misie miksera i miksuj za pomocą haka, na niskich obrotach miksera przez 10 minut. Jak ciasto stanie się jednolite po tym czasie, dodaj masło i miksuj je na średnich obrotach przez 10-15 minut, aż będzie gładkie i będzie odklejać się od ścianek miski. Odstaw ciasto do wyrośnięcia po przykryciem na około 1,5 h, aż podwoi swoją objętość. W międzyczasie wymieszaj konfiturę z kardamonem, a Skyr ze skórką z cytryny. Odstaw.
Po tym czasie rozwałkuj ciasto (0,5 cm grubości), rozsmaruj konfiturę, złóż na pół, przewałkuj i pokrój na 3-4 dm paski. Paski poskręcaj i zawijaj na dłoni w bułeczki. Odkładaj bułeczki na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia w kilkucentymetrowych odstępach. Przykryj ściereczką i pozostaw do wyrośnięcia na 30 minut. Piecz w 180 stopniach przez 12-15 minut. Przestudź i podawaj ze skyrem, posyp świeżą skórką z cytryny.
GOTOWE!
Comments